Marco Reus na celowniku Barcelony

Zakaz transferowy nałożony na FC Barcelona został utrzymany w mocy. Kataloński klub nie może więc zatrudniać nowych zawodników. "El Mundo Deportivo" pisze jednak o pewnych "furtkach", które mogłyby umożliwić dokonywanie transakcji. Wykorzystując to, działacze z Camp Nou chcą ściągnąć do siebie Marco Reusa.

Zakaz został nałożony na Barcelonę za łamanie przepisów dotyczących ściągania nieletnich zawodników. Klub próbował się odwoływać, ale pod koniec grudnia Trybunał Arbitrażowy do spraw sportu w Lozannie (CAS) odrzucił apelację. Duma Katalonii nie będzie więc mogła dokonywać transferów w zimowym i letnim okienku transferowym w 2015 roku.

Zatrudnić jakiegokolwiek nowego zawodnika Barcelona może dopiero 1 stycznia 2016 roku. Kłóci się to z jej planami podpisania kontraktu z Marco Reusem. Niemiec znajduje się na celowniku kilku znanych klubów, w tym Bayernu Monachium, Realu Madryt czy Manchesteru City. Najprawdopodobniej do transakcji dojdzie już najbliższego lata.

W takim wypadku Barcelona wydaje się wyłączona z rywalizacji o ściągnięcie Reusa. "El Mundo Deportivo" informuje jednak, że działacze z Camp Nou mają szczególny plan.

Zakaz transferowy wyklucza rejestrację nowych piłkarzy do gry, ale daje możliwość wypożyczania. Barcelona mogłaby więc pozyskać Marco Reusa latem i momentalnie oddać go na przynajmniej półroczne wypożyczenie do nowego klubu.

Inne przepisy FIFA ograniczają ilość klubów, dla których jeden piłkarz może zagrać w ciągu sezonu. "El Mundo Deportivo" za prawdopodobną uznaje więc opcję, że Barcelona kupi Reusa, ale wypożyczy go jeszcze na jakiś czas do... Borussii Dortmund, w której występuje obecnie.

 

onet.pl