Bayern wypunktował Bayer

Bayern Monachium już na początku sezonu udowadnia, że ani myśli pozbywać się mistrzowskiego tytułu. W 3. kolejce Bundesligi piłkarze Pepa Guardioli pokonali na Allianz Arena Bayer Leverkusen 3:0 (1:0). Zdecydowanie najgorzej wieczór ten wspominał będzie obrońca gości Roberto Hilbert, którego błędy kosztowały drużynę Aptekarzy dwa wykorzystane rzuty karne.

Piłkarze z Leverkusen na początku meczu naprawdę godnie radzili sobie z atakami najeżonego gwiazdami zespołu gospodarzy. Dobrze ustawiali się w defensywie, skracali pole rozegrania pomocnikom Bayernu, nie mogli jednak tylko znaleźć recepty na szybkich i kapitalnych technicznie skrzydłowych Bayernu: Arjena Robbena i Douglasa Costy.

I to właśnie w dużej mierze dzięki Brazylijczykowi Bawarczycy wyszli na prowadzenie. W 26. minucie pięknym crossowym podaniem przez pół boiska do Costy popisał się Xabi Alonso, były zawodnik Szachtara Donieck przyjął piłkę na lewym skrzydle, włączył trzeci bieg, urwał się rywalowi i gdy był już w polu karnym, dograł idealnie do Thomasa Muellera. Niemiec takich sytuacji nie zwykł marnować i spokojnie pokonał Bernda Leno.

W kolejnych minutach piłkarze obu ekip solidarnie obijali poprzeczki rywali. Najpierw, w 30. minucie, Bayern przeprowadził szybką kontrę - po prawej stronie w kapitalnym stylu popędził Robben i na piątym metrze wyłożył piłkę Coscie, temu jednak zabrakło kilku centymetrów do zdobycia gola. Siedem minut później do rzutu wolnego podszedł chyba najlepszy w tej materii piłkarz na świecie Hakan Calhanoglu, przymierzył fantastycznie i właśnie tylko poprzeczka uratowała wtedy Manuela Neuera przed stratą gola.

W pierwszych minutach drugiej połowy spotkanie się wyrównało i zaatakowały obie strony. Groźniej nawet przyjezdni. W 50. minucie Julian Brandt znalazł w polu karnym Stefana Kiesslinga, który uderzył z bliskiej odległości. Ten strzał sparował Neuer, Kiessling spróbował dobitki i piłka wpadłaby do siatki, gdyby nie David Alaba, który wybił ją z linii bramkowej na rzut rożny.

Mecz ten nie był łatwy dla Roberta Lewandowskiego. Praktycznie cały czas musiał on walczyć z agresywnie grającymi obrońcami Bayeru i momentami wydawało się, że jego rywalem jest też Robben. Holender wielokrotnie wdawał się w niepotrzebne dryblingi, zamiast podać do lepiej ustawionego Polaka. Raz, dokładnie w 56. minucie, Robben zmienił jednak zdanie i w końcu dograł do "Lewego", który o mały włos zaskoczyłby niepotrzebnie wychodzącego na 15. metr Leno.

Choć goście nie grali źle, to w 59. minucie było już po meczu. Roberto Hilbert sfaulował w walce o górną piłkę Arturo Vidala i arbiter wskazał na "wapno". Jedenastkę na gola strzałem w sam środek bramki zamienił Mueller, dla którego było to już piąte trafienie w bieżącym sezonie Bundesligi.

Na 20 minut przed końcem znowu nie popisał się Hibbert, który zagraniem ręką sprokurował kolejny rzut karny, tym razem wykorzystany przez Robbena.

W 77. minucie na boisku zameldował się Sebastian Boenisch, jednak losów spotkania nie zmienił. Piłkarze Pepa Guardioli wygrali z Bayerem 3:0, w trzech kolejkach ligi niemieckiej uzbierali jak na razie komplet punktów i są w tabeli na pierwszym miejscu. Wyprzedzić ich może jednak Borussia Dortmund (sześć punktów w dwóch kolejkach, bilans bramkowy 8:0!), która w niedzielę gra u siebie z Herthą. Transmisja od 15:30, tradycyjnie na antenie Eurosportu 2.

 

Eurosport