Meier powraca w samą porę

W meczu o "być albo nie być" w Bundeslidze, Eintrachtowi Frankfurt będzie mógł pomóc doświadczony napastnik drużyny Alexander Meier. Ubiegłoroczny król strzelców niemieckiej ekstraklasy wyleczył już kontuzję i jest gotowy do gry.

O możliwym występie 33-letniego snajpera w sobotnim meczu 34.kolejki Bundesligi przeciwko Werderowi Brema (14 maja, godz. 15:30) poinformował na piątkowej konferencji prasowej szkoleniowiec Eintrachtu, Niko Kovac.

- Przez dwa ostatnie tygodnie, Alex trenował już całkiem normalnie i nie uskarżał się na żadne bóle - oznajmił 44-letni trener, unikając jednocześnie konkretnej odpowiedzi na pytanie, czy Meier zagra w sobotę na Weserstadion w Bremie.

Przypomnijmy, że doświadczony Niemiec ze względu na poważny uraz kolana pauzował przez minione dwa miesiące. Po raz ostatni na boisku widziany był na początku marca tego roku. Łącznie, w tegorocznych rozgrywkach niemieckiej ekstraklasy rozegrał dziewiętnaście spotkań i strzelił w nich dwanaście goli, które pomimo kilkutygodniowej boiskowej absencji pozwalają mu nadal tytułować się najlepszym snajperem Eintrachtu aktualnego sezonu.

Jego umiejętności strzeleckie i doświadczenie mogą okazać się bezcenne dla frankfurtczyków w decydującym o ich przyszłości w Bundeslidze, spotkaniu w Bremie. Aktualnie, ci plasują się na bezpiecznym piętnastym miejscu w tabeli, ale mają zaledwie jedno oczko przewagi nad plasującym się na szesnastej lokacie w zestawieniu niemieckich pierwszoligowców, Werderem, z którym, jak na ironię, zmierzą się w ostatniej kolejce sezonu.

- Na tym miejscu będziemy chcieli zakończyć tegoroczne rozgrywki. Pozostaję optymistą ponieważ wiem, że moja drużyna w środku tygodnia dobrze trenowała i jest bardzo skoncentrowana - powiedział Kovac. Jego podopiecznym do utrzymania się w Bundeslidze wystarczy zaledwie remis w sobotnim starciu w Bremie.

 

onet.pl