To był szczególny sezon dla Roberta Lewandowskiego

Bundesligowy sezon 2015/16 jest już historią. Dla jednego zawodnika był on wyjątkowy. Robert Lewandowski tegoroczne rozgrywki zakończył z rekordową liczbą trzydziestu trafień na koncie, tytułem króla strzelców Bundesligi i mianem najskuteczniejszego zagranicznego zawodnika jednego sezonu niemieckiej ekstraklasy.

Niezapomniany pozostanie jego występ w meczu z Wolfsburgiem, w ramach szóstej kolejki ligowych zmagań, w którym w przeciągu niespełna dziewięciu minut dokonał czegoś, czego nie zrobił jeszcze nigdy wcześniej żaden zawodnik w 53-letniej historii Bundesligi i czego nie zrobi pewnie jeszcze żaden, przez kolejne pół wieku.

Wprowadzony na boisko po przerwie spotkania z Wilkami, Lewandowski zapisał się złotymi zgłoskami na kartach historii niemieckiej ekstraklasy będąc pierwszym graczem, który w zaledwie osiem minut i pięćdziesiąt dziewięć sekund uzyskał aż pięć goli.

Polak zapewnił sobie poczwórny wpis do Księgi Rekordów Guinnessa będąc autorem nie tylko najszybszego pięciopaka, ale również czteropaka (uzyskanego w pięć minut i czterdzieści dwie sekundy) oraz hat-tricka (trzy minuty i dwadzieścia dwie sekundy). Także fakt, że zrobił to jako zawodnik wprowadzony na murawę z ławki było novum w dziejach Bundesligi.

Łącznie w trzydziestu dwóch spotkaniach, w których Polak wystąpił w tegorocznych rozgrywkach niemieckiej ekstraklasy na listę strzelców zdołał wpisać się aż trzydzieści razy, co jest najlepszym od trzydziestu dziewięciu lat wynikiem uzyskanym przez jednego zawodnika. Ostatnim graczem, który przekroczył magiczną granicę trzydziestu trafień był w sezonie 1976/77 Dieter Mueller (trzydzieści cztery gole).

Lewandowski jest także dopiero drugim piłkarzem w dziejach samego Bayernu Monachium, który w sezonie zdołał uzyskać co najmniej trzydzieści bramek. Wcześniej, tym spektakularnym wyczynem mógł poszczycić się jedynie legendarny napastnik monachijskiego klubu Gerd Mueller (pięciokrotnie nawet).

Dzięki trzydziestu uzyskanym golom, Polak pobił również rekord ustanowiony cztery lata temu przez snajpera FC Schalke 04 Klaasa-Jana Huntelaara, który sezon 2011/12 ukończył z dwudziestoma dziewięcioma trafieniami na koncie i zarazem tytułem najskuteczniejszego zagranicznego snajpera w dziejach Bundesligi jednego sezonu. Teraz to miano przysługuje już tylko Lewandowskiemu.

Także sam Bayern, pomimo że w swoich szeregach miał już wielu znamienitych zawodników z zagranicznym paszportem, tak skutecznego, jak Polaka, który w jednym sezonie uzyskał na boiskach niemieckiej ekstraklasy trzydzieści goli, nie miał jeszcze nigdy. Dotychczasowy rekord w tym zakresie należał do byłego reprezentanta Włoch Luci Toniego, który w sezonie 2007/08 strzelił dla monachijskiego klubu dwadzieścia cztery bramki.

Lewandowski sezon ten ukończył także w elitarnym gronie zawodników, którzy w dziejach Bundesligi po koronę króla strzelców sięgnęli z dwoma różnymi klubami. Wcześniej, polski snajper wyjątkowe dla każdego napastnika wyróżnienie świętował również w barwach Borussii Dortmund (w 2014 roku). W historii niemieckiej ligi dwóm jeszcze tylko piłkarzom udała się ta sztuka: Stefanowi Kuntzowi (z VfL Bochum i 1.FC Kaiserslautern) oraz obecnemu dyrektorowi sportowemu Wolfsburga Klausowi Allofsowi (z Fortuną Duesseldorf i 1.FC Koeln).

Łącznie, w swoich sześćdziesięciu trzech dotychczasowych występach na boiskach niemieckiej ekstraklasy w trykocie Bayernu Monachium, Lewandowski uzyskał czterdzieści siedem goli. Żaden inny zawodnik grający w Bundeslidze w tym okresie czasu nie może poszczycić się takim wynikiem.

 

onet.pl