Bayern Monachium podejmuje Herthę Berlin w hicie 4.kolejki

Niewielu przypuszczało przed sezonem, że po trzech pierwszych ligowych kolejkach jedynie dwa zespoły w gronie osiemnastu niemieckich pierwszoligowców będą miały na koncie komplet zwycięstw. I o ile raczej nikogo nie dziwi miejsce w tym skromnym zestawieniu rekordzisty Niemiec - Bayernu Monachium, o tyle obecność Herthy Berlin - jak najbardziej.

Jeszcze nigdy bowiem w dziejach Bundesligi, berlińczycy nie rozpoczęli sezonu niemieckiej ekstraklasy od trzech wygranych. Spotkania z tegorocznym beniaminkiem ligi - Freiburgiem (2:1) oraz szukającymi formy pod wodzą nowych trenerów: FC Schalke 04 (2:0) i FC Ingolstadt 04 (2:0) rozstrzygnęli jednak na własną korzyść dość niewielkim nakładem sił. Prawdziwy sprawdzian czekać ich będzie dopiero w środę (21 września) w spotkaniu z także niepokonanym jeszcze w tym sezonie Bayernem Monachium.

Ambitni berlińczycy udadzą się do stolicy Bawarii podbudowani, zmotywowani, ale i świadomi przy tym potęgi rywala i wielkości czekającego ich w środowy wieczór zadania. Ostatnie ich wyjazdowe zwycięstwo w Monachium datowane jest bowiem na rok 1977, zaś ostatnie odniesione ogółem w starciu z Bawarczykami - na  luty 2009 roku.

W każdym z dziesięciu minionych pojedynków tych drużyn triumfowali zawsze piłkarze Bayernu. Berlińczycy stracili w nich łącznie aż trzydzieści goli i sami strzelili zaledwie sześć. Co więcej, w ostatnich czterech starciach nie udało im się nawet ani razu wpisać na listę strzelców.

Mimo mało budzącej optymizm historii dotychczasowych pojedynków z rekordzistą Niemiec, nastroje przed środowym meczem są w drużynie i wśród kibiców Herthy wyjątkowe. Trener stołecznego klubu Pal Dardai do starcia z Bawarczykami podchodzi ze spokojem i ogromnym dystansem.

- Omówiłem już taktykę na ten mecz z kierowcą naszego autobusu. Zaparkuje w naszej bramce i będziemy ją murować. Chcemy pozostać w Monachium niepokonani - żartował przed środowym spotkaniem węgierski szkoleniowiec.

Zdecydowanie mniejszym humorem tryskał natomiast na przedmeczowej konferencji prasowej trener Bayernu Carlo Ancelotti. Utytułowany Włoch zdaje sobie bowiem sprawę, że jego zawodnicy, by zatrzymać kolejny komplet punktów u siebie, w starciu z Herthą będą musieli dać z siebie wszystko.

- Berlin grał w ostatnich meczach bardzo dobrze. To stabilna drużyna, w której szeregach panuje dobry nastrój. To będzie dla nas ciężki mecz. Musimy zagrać na sto procent naszych możliwości - oświadczył Ancelotti.

Stawka środowego meczu rozgrywanego na Allianz Aren w Monachium jest bardzo wysoka. Drużyna, która rozstrzygnie go na swoją korzyść obejmie bowiem pozycję samodzielnego lidera tabeli niemieckiej ekstraklasy i zwiększy swoją przewagę nad konkurencją do trzech oczek.

 

onet.pl