Nagelsmann: dziewięć punktów to byłoby mistrzostwo świata

Jedną z największych pozytywnych niespodzianek tegorocznego sezonu Bundesligi jest rewelacyjna forma TSG 1899 Hoffenheim. Prowadzony przez zaledwie 29-letniego trenera Juliana Nagelsmanna zespół z Sinsheim, od startu rozgrywek nie przegrał jeszcze bowiem żadnego spotkania i z 25 punktami na koncie plasuje się aktualnie tuż za ligowym podium.

Hoffenheim, który jeszcze wiosną minionego roku borykał się z wielkimi problemami i był jednym z głównych kandydatów do spadku z Bundesligi, na przełomie ostatnich miesięcy odnotował niesamowity rozwój, co w największej mierze jest zasługą właśnie 29-letniego Nagelsmanna.

Młody szkoleniowiec, który przejął stery w Hoffenheim w lutym minionego roku, plasujących się wówczas na przedostatnim miejscu w tabeli Wieśniaków najpierw uratował przed spadkiem z ligi, a w tegorocznych rozgrywkach, tydzień po tygodniu odnosi z nimi kolejne sukcesy.

Obok liderującego aktualnie w tabeli niemieckiej ekstraklasy RB Lipsk, jego drużyna jest bowiem jedyną w tym sezonie, która nie przegrała jeszcze. W 13 dotychczasowych spotkaniach jego podopieczni sześciokrotnie świętowali zwycięstwo, a siedem pozostałych meczów zremisowali.

Z 25 oczkami na koncie plasują się obecnie na czwartym miejscu w zestawieniu, ustępując jedynie sensacyjnie spisującemu się Lipskowi, rekordziście Niemiec Bayernowi Monachium oraz Hercie Berlin.

- Ten rezultat, jak również fakt, że wciąż jesteśmy niepokonani, jest nawet dla mnie samego dość zaskakujący. Jest on jednak efektem naszej ciężkiej pracy. Takie niespodzianki lubię - powiedział na środowej konferencji prasowej, Nagelsmann.

29-latek ma jednak nadzieję, że rewelacyjną passę jego zawodnikom uda się podtrzymać w pozostałych do końca roku i zimowej przerwy, trzech spotkaniach przeciwko: Eintrachtowi Frankfurt (9 grudnia), Borussii Dortmund (16 grudnia) oraz Werderowi Brema (21 grudnia).

- Jeśli udałoby nam się wywalczyć w tych meczach dziewięć punktów, to byłoby to mistrzostwo świata. Z siedmiu też byłbym jednak zadowolony - stwierdził przed piątkowym starciem z Eintrachtem Frankfurt, otwierającym 14. kolejkę Bundesligi (9 grudnia, godz. 20:30), Nagelsmann.

 

onet.pl