Union Berlin rozdawał prezenty w Augsburgu

Union Berlin rozdawał prezenty w Augsburgu

W meczu otwierającym 28. kolejkę Bundesligi FC Augsburg bez większych problemów ograł na własnym stadionie Union Berlin 2:0. O wyniku przesądziły proste błędy w defensywie zawodników gości.

Gospodarze byli faworytem, bo cały czas liczą się w grze o europejskie puchary, a Union - dość nieoczekiwanie - w tym sezonie bije się o utrzymanie.

Po słabej pierwszej połowie, gdy nie obejrzeliśmy praktycznie żadnej dogodnej sytuacji, początek drugiej był już znacznie lepszy. FC Augsburg bardzo szybko przeszedł do konkretów i w 47. minucie wyszedł na prowadzenie.

Chociaż zasługa Augsburga była w tej sytuacji najmniejsza. Phillip Tietz znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem po koszmarnym kiksie Diogo Leite i z zimną krwią strzelił gola. Trudno powiedzieć, co miał w głowie obrońca Unionu. Prawdopodobnie on sam nie wie.

Wynik został ustalony w 81. minucie przez Svena Michela po sprawnie wyprowadzonym kontrataku.

W zespole Augsburga nie zagrał rzecz jasna Robert Gumny, który pod koniec marca przeszedł operację, gdyż podczas jednego z treningów zerwał więzadło krzyżowe w prawym kolanie i czeka go kilka miesięcy przerwy.

FC Augsburg - 1.FC Union Berlin 2:0 (0:0)

1:0 Phillip Tietz 47' 2:0 Sven Michel 81'

źródło: wp.pl